25 kwietnia 2015

Witajcie :)

Tak, wreszcie nadszedł ten dzień i zamiast zacząć pisać drugi rozdział mojej pracy magisterskiej postanowiłam zrobić coś, co planowałam już od dosyć dawna: założyć bloga :)
Na wstępie muszę się Wam do czegoś przyznać... jestem uzależniona. Od kupowania kosmetyków :) Domyślam się, że sporo osób może tak myśleć również o sobie, ale ja naprawdę już nad tym nie panuję. Najgorsze jest to, że niewielu z tych rzeczy używam. Mój codzienny makijaż jest bardzo prosty - baza na powieki, jeden cień, kreska i tusz. Aha, ostatnio jeszcze żel do brwi. Tyle. Pytanie, po co mi cala szuflada różnych mazideł? Uwierzcie, też nieraz się zastanawiam. Ale kupowanie jest taaaakie przyjemne...

Pomyślałam, że może blog będzie dobrym rozwiązaniem tej sytuacji. Pomoże mi się zmobilizować, poszukać nowych możliwości w makijażu, a przede wszystkim określić, co tak naprawdę do mnie pasuje. Poza tym chciałabym, aby stał się takim moim własnym urodowym przewodnikiem, gdzie będę miała zapisane wszystkie ciekawostki, odczucia odnośnie kosmetyków, moje KWC ale i buble, które odkryłam. Przy okazji mam nadzieję, że te informację przydadzą się również Wam.
Aha, muszę jeszcze uprzedzić, że mam hopla na punkcie włosów, więc możecie się spodziewać postów również na ich temat.

Nawiązując do hasła przewodniego bloga, pierwsza urodowa notka będzie, oczywiście, na temat moich łupów z promocji w Naturze :) Trochę tego jest (tak, mam wyrzuty sumienia, ale te rzeczy są mi NAPRAWDĘ potrzebne...;P), ale myślę, że taki post może się Wam przydać, bo jeszcze przez kilka dni możemy się cieszyć obniżkami -40% na kolorówkę.



Pozdrawiam Was serdecznie i do zobaczenia jutro :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz